Nevly


bolesna


zastanawiając się gdzie leżą granice
ceny którą trzeba zapłacić za istnienie
dziś jeszcze chcesz
słowami krótszymi od miłości
odcisnąć kropelki tęsknot na blacie

po kryjomu
by nie oszaleć rozmawiasz  ze skrzydłami
jednocześnie rozdrapując strupy

mrok

pokochałaś do tego stopnia że boisz się
patrzeć na słońce
jednak nadal masz w sobie sto procent wilgoci
i to coś
co każe mi czekać



https://truml.com


print