ALEKSANDRA


nienawidzę mleka


mleka nienawidzę do dziś mam odruch wymiotny od samego zapachu
nawet kiedy najadłam się mrówek nie wypiłam dostałam gorączki
panicznie bałam się zupy mlecznej przez co nigdy nie pojechałam na kolonię
miałam fryzurę na pazia i okulary lewe szkło zaklejone historyjką z gumy donald
kopałyśmy dołki na sekrety szkiełko a pod nim kwiatki liście koraliki
jak cudnie było mieć taki sekret i marzenia gdzieś w pewex-ie
chodziłam tam by popatrzeć nawdychać się zapachy były niesamowite i niedostępne
tytoń zmieszany z czekoladą miśkami haribo mydłem fa perfumami i pudrem yardley'a
no i ona moja ukochana barbie której nigdy nie dostałam
pamiętam zabawy z chłopakami graliśmy w noża strzelaliśmy z procy
dziewczyn było mało i były głupie wolałam włazić na drzewa i kraść gruszki
na komunię dostałam zegarek i rower z zepsutą zębatką długo nie pojeździłam
jednak cieszyły mnie sandałki z angli białe ze złotymi paskami na prawdziwym korku
ukradli je w szkole z szatni tak jak i kozaczki w których spałam takie były ładne
niezapomniane i wspaniałe czasy gdy pasta do zębów smakowała jak cukierki
granulowane kakao oranżada w proszku wyjadana palcem z torebki
kiedy czekało się na święta prawdziwą szynkę i pomarańcze
albo wypady nad morze kanapki z serem jajka na twardo i pomidory
tęsknię za dzieciństwem choć może nie do końca było ono szczęśliwe
jednak w głębi mnie na zawsze pozostanie mała brzydka dziewczynka
która rozmawia z księżycem zbiera kamienie nadal marzy i tak strasznie nienawidzi mleka
 
 



https://truml.com


print