Jerzy Woliński


warkocze


już z wolna wierzba skrzy nam się złotem
kilka warkoczy jej śmiało splotę 
kokardki będą z babiego lata 
tak by się stała bardziej bogata   

zwiewnie zwichrzone złociste kosy
niechby muskały lica tej nocy
siądźmy pod drzewem nad brzegiem strugi   
w śpiewie warkoczy czas się nie dłuży



https://truml.com


print