Belamonte


Żagiel


- coś plami mnie co kwadrans, to było wczoraj, przebudzenie
i ciągnący się ślad, a więc nie udało się zapomnieć
  gdy rozwinięta w przeszłość płachta żagla zagarnia mnie ku przyszłości
a znaczenia zabójstw i wojen i zachwytu nad deszczem co szepce
są szkieletem, osnową, wiecznością, światem Form
  więc czy jesteśmy tylko maszynami
i w którym momencie, jeśli to się w ogóle dzieje
  wybieramy?

  podziemna sceneria cmentarzy
przeniesione natręctwa
  pluszowe misie braku prawa do szczęścia
braku pewności, naturalności wyboru, zdrowia
  macka lęku przed dotykiem czegoś do czegoś
macka wyrzutu
  ale to tylko samce i samice,
numery, oczekiwanie na cios, grad
  to lęk przed Prawdą o sobie

  Przeszłość jest bez dróg powrotu
zamknięta zgrana karta



https://truml.com


print