rafa grabiec


czynny



otwierają się ręce  i widzisz
centymetry zmęczenia
kanaliki dzieciństwa pomnożone
przez dorastanie wiosny
 
otwieramy ręce na nowe
a nowe parzy niewiadomą
podniesioną do kwadratu
chęcią lub strachem
 
otwieracie ręce na piękno
gdy piękno jest równaniem
niedostrzegania brzydoty
 
otwierajmy ręce i liczmy na to że
wyleci z nas gołąb



https://truml.com


print