ezo**


zapachy i smaki


zapach gotowanego mleka przywołał wspomnienie
kawy zbożowej. chleba (pieczonego raz w tygodniu)
świeżego masła i białego sera który nigdy

się nie kruszył. zobaczyłam siebie wśród czereśniowych
gałęzi roztrzepującą warkocze misternie
splecione przez zwinne palce matki. powędrowałam

grządkami między koprem a marchewką (najsmaczniejszą
po wytarciu o spodnie) spacerowałam boso po
wilgotnej trawie. w pobliskim stawie łapałam ryby
 
płynące na tarło. zostałabym dłużej gdyby nie
dobiegający głos - mamo co jest dziś na śniadanie





http://www.tekstowo.pl/piosenka,normalsi,do_stracenia.html



https://truml.com


print