Edmund Muscar Czynszak


Kocham swoje marzenia


Czas mi się zatrzymał
rozum w głosie zatracił
dzień do dnia podobny
lecz słońce świeci inaczej
na południu jak zawsze
kwitną zielone oczy
serce znów przyspiesza
podrygując beztrosko
z ciała zdaje się wyskoczyć
 
chmury jak co dnia
za krawędzią zmroku znikają 
w kałuży tapla się wróbel
swoją sieć zaplata zwinnie
szary jak noc pająk
 
ty jeszcze mnie nie czujesz
mój cień na twym cieniu się kładzie
chociaż wciąż jest daleka
droga od prawdy do marzeń
wszystko jeszcze
może się zdarzyć



https://truml.com


print