RENATA


upadłe wizje starych butów


niczym bimber pędził biedę
aż dostał świra
żona migreny

w oderwanych psychozach
światłocieni
łykał powietrze i obrzęk płucny
wykładał kochance

nasmażył zdań wątłych ideii
goniony przez wierzycieli

i sen go zmorzył
w swej nagości
dobry na zdrowie
i stare kości

tam gdzie nie dociera
światło
wiatr sieje marzenia

czyż nie lepiej zaprzyjaźnić się z Bachusem
w samym środku słodyczy napocząć jabłko



https://truml.com


print