elunia


Preludium


 
pozbieraj mnie Panie z kawałków rozlanych
przecież potrafisz
bym mogła zasiąść pod sklepieniem
spokojna
 
każda kolejna myśl dotyka trwale
przenika przez pryzmat światła
otoczką jest lub wnętrzem snu
 jak mimoza zamyka w przedziale czasu
pochłania
 
cichnie gdzieś na horyzoncie
 niczym resztka błyskawicy pod powieką
co po gniewie została
 
pozbieraj mnie z tych kawałów Panie
w kamieniu zachowaj



https://truml.com


print