Filostrados


Bandżi


By twej Miłości nie spotkała szarość
I codzienności nie dotknęła męka
Kierunek nadaj myślom; Dojrzałość
Niech Piękno Słów kreśli Twoja ręka.

Bukietem Rymów zaskocz ją Namiętnym
Przenośnią przenieś ją przez próg
I nie bądź przy tym zbytnio smętnym
By grafomanią nie powalić z nóg.

Wsłuchaj się w ciche wiatrów kroki
Rozmowy ptaków, monologi drzew
Odkryj, skąd płyną obłoków potoki?
Gdzie się objawia Przeznaczenia Śpiew?

By spełnić mogło się najskrytsze z marzeń
Nie szukaj sensu, nie kombinuj! Przestań truć!
I na krawędzi Horyzontu Zdarzeń
W Bezkresną Przestrzeń się po prostu rzuć.



https://truml.com


print