. .


opowieść z tarasu


w mojej rodzinie śniło się na trwogę

do kobiet żałoba przychodziła w bieli
mężczyznom zostawiała kwiaty a dziecko każdemu

rodzice rozmawiali o tym  przy śniadaniu
liczyli odległość i grom uderzał
nie pamiętam wyjątków
mama płakała
ojciec kiwał głową

dźwigałam swoje sny
jak wiadra z wodą
a oni przypominali
żebym siedziała prosto

babcia umarła bez zapowiedzi
myślę że zrobiła to dla mnie
podobno śmiałam się
w środku nocy



https://truml.com


print