elunia


Fuga


ustawił je Pan w szeregu
bo okrąg był zajęty patrzeniem
na wschody  i zachody
a one upadłe malują witraże dla mnie
 
muzyka pogardza zwątpieniem organów
 
w przestrzeni   pokornego jutra
gdy światło przenika między dotykaniem
zagarniam wszystkie westchnienia
co rozsiadły się i słuchają metalicznego  snu
 
jeszcze tylko wzbiją się kamyki
by gradem opaść
i głowę skłonić dla cichej aprobaty
 
już za ciężkimi drzwiami zamknięte w całość
ciepłem swojej delikatności
pójdą ze mną do domu




- dedykowany Szel - imieninowo



https://truml.com


print