Marzena Przekwas-Siemiątkowska


Mamo nie skonstruuje machiny do latania


 
docenię błoto na sienniku u obcych
w ramach wdzięczności sama zasłonię dłonią usta
mamo
obetnę włosy przy skórze
dziękując mężowi za to że mnie chciał
zasnę bez kolacji
 
przestanę dokarmiać ptaki
ukręcę ocalonym kotom karki
tyle ich zalęgło się tej wiosny
przecież nie mamy miejsca
mamo
zaprószone ogniem poranki
uduszę kocem
 
już zawsze będę cicho
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 



https://truml.com


print