Drwal


otwarta partytura




 
nim przejdzie burza za burzą
kłębowiskiem powalonych konarów
los wali po mordzie
 
przytulając pobieram nadzieję
opowiadasz tęsknotę drżeniem powiek
łopotem rzęs wyciskając
kropelką
sierpień
w kącikach

nie zostawimy radości na pastwę rutyny
zamykając w rozmowach o sztuce
 
sami jesteśmy sonatą



https://truml.com


print