Istar


djembe


nie zachodzę już do ogrodu
naśladuję kamień

piersi matki napełniły dom
a później stracił mowę
- nie mogła urodzić więcej
 
zdrapuję usta
moja skóra szarzeje

 
pochowajcie mnie w drzewie
niech mi będzie wolno, mówią
martwe korzenie nie złamią ich
stoją wsparte o inne 

nie zostawię więcej
żadnej nitki którą można wpleść
poprowadzić w byle dobre miejsce
 
patrz, anioły śmieją się
a potem z opuszczonych
głów spadają aureole



https://truml.com


print