bosonoga - Gabriela Bartnicka


konkubina


dzień zaczynała od zbierania
nut rozsypanych po kątach  
zalążków tego co miała kiedyś usłyszeć
bemole i krzyżyki dopieszczała tak samo
skrupulatnie jak jego wyszukaną garderobę
 
w nocy nawiedzały ją niezwykłe melodie
nigdy wcześniej niesłyszane
zdarzały się i takie kiedy po piano
następowało gwałtowne crescendo -
budziła się wtedy szczęśliwa
 
dla niego była gotowa
zaśpiewać arię sopranem -
pomimo wrodzonej chrypki
 
pewnego dnia maestro postanowił
zostać księgowym



https://truml.com


print