krsto


kornel i poeta


błogosławiony jesteś
romanie brandstaetterze
i święte jest twoje biurko
z biblią rozłozoną pośrodku

stoisz jak kolumna
nad grobem kornela
który miał słońce w herbie
uśmiechasz się

czemu nikt tu nie przyszedł
coś sie kończy
wielkośc nigdy nie nazwana
odchodzi

szumią drzewa na brzysku
mgła zasłoniła góry
ksiądz stoi z boku
kornel odfrunął

poeta roman
żyd i katolik
myśli o podróży jonasza
we wnętrzu ryby

dotyka twarzą drzewa
przypomina
starego aktora
antoniego walickiego
gdy niósł do domu
śpiące dziecko

nie ogoliłem się
szepce jedyny świadek
pogrzebu
pisarza

Świder,dn.7 lipca 2012 r.




https://truml.com


print