Towarzysz ze strefy Ciszy


List do nieznanej Poetki


(list zostawiam tu, jeśli go przeczytasz przestaw świece na kominku na lewo)




 
miałaś rację, to co żyjemy należy do nich
bardziej niż do nas
chociaż czasem tak bardzo
chce się od nich uciec

troche się mijamy ostatnio
na to nasze półromantyczne przeklętych
spotkanie też nie przyszłaś 
chociaż jeszcze się nie odbyło



wciąż noszę to poczucie
że czegoś ci zapomniałem wtedy dać
wciąż noszę coś
co należy do ciebie
nie pytaj kto mi to dał
a ja nie zapytam co to jest

na tamten list z pięćdziesiątego ósmego
nie odpisałem bo nie było mnie w domu
nawet nie znam twojego adresu
zresztą nie pamiętam czy wtedy jeszcze żyłem




na te wszystkie uniwersytety
to poszedłem żeby obalić
tę śmieszną zasadę Heisenberga

ale okazało się że jednak się nie mylił
im lepiej wiem gdzie cię szukać
tym mniej wiem kiedy



https://truml.com


print