Wojciech Jacek Pelc


zielonobłękitnoszare


moje oczy są błękitnoszare
ty masz przepięknie zielone


kiedy czytamy razem książkę
nawet tę samą jej stronę
dziwisz mi się skrycie dlaczego tak reaguję
w ten sposób postrzegam życie

czemu się uśmiecham
gdy w twojej głowie akurat ulewa
innym razem złoszczę
gdy pogodny wiatr złe chmury rozwiewa

dlaczego tak się dzieje
że patrząc na tę samą książki stronę
inne w sobie budzimy nadzieje

mając oczy czymś mocno strapione
zadajesz pytanie głębokim spojrzeniem
i choć sam dobrze tego nie wiem
odpowiadam najprościej jak tylko potrafię

może to jest właśnie przeznaczenie
skoro Bóg stworzył z nas parę
i dał w potrzebie jedno spojrzenie
zielonobłękitnoszare



Żuławka Sztumska - listopad 2008



https://truml.com


print