Marzena Przekwas-Siemiątkowska


Marysia zamyka oczy


 
 
 
to nie powrót do domu
trochę jak zabawa w kto patrzy
dzikie kaczki toną  w widoku z okna
 
Marysia wieczorem
tnie uda by zwyciężyć głód
żuje źdźbło trawy by pamiętać
o sierpniowych zbliżeniach
 
Marysia rano
 przed lustrem bije się w pierś
 później gotuje dla psów kasze
oddając swoją porcję mięsa
 
 bez kwiatów przyjmuje sąsiada
 
 



https://truml.com


print