Yaro


nierealne spojrzenia


deszcz moczy włosy spływa jak łzy
wiatr osusza ramiona z miłości

w objęciach nadziei
 patrzę na przybijane do krzyża sumienia
solą sypią rany
otwierają się oczy
ból przeszywa skronie

za zakrętem rodzisz się na nowo
chwytasz marzenia w kosz spojrzeń
nierealnych dotyków

muśnięciem warg pieścisz w duszy ukryte kryształy
słowem bombardujesz słowa do matki wroga



https://truml.com


print