Veronica chamaedrys L


biała samba


stopy do desek przywiązane
topornymi buciorami
maską dla szpilek 
tańczą gorącą sambę z la Villette 
murzyńskie bębny rytm wybijają
przewodzą przez śnieg, przeze mnie
przez stopy tak naprawdę bose 
niczym po piorunochronie spływają takty w dół
w ziemię przesiąkniętą sambą i krwią 
jak tam w miejscu rzeźni i targu zwierząt
stopy związane z podłożem wpadają w rezonans 
tętniąc odjeżdżają gromadnie ku wolności
nabierają prędkości spadają, by znowu się wspiąć 
by stanąć na palcach
by zajrzeć w oczy nieba
odjeżdżają, by znów powrócić gondolą w  powódź
kamelii na białym od śniegu mchu


nie słychać
tak cicho wracają



https://truml.com


print