RENATA


poplamione płaczem


Wady kobiet zawsze fascynowały go i potrafił
wykorzystać do perfekcji punkty wahań
wymądrzał się tym swoim oczytaniem w kobiecym
ciele i umyśle upokarzał je i pozwalał siebie upokarzać

siedziała na łóżku przygladając się niezaprzeczalnej
madrości jak słabe echo powtarza tu przy nim jest strasznie
 i przyjemnie karuzela obiecany cudowny balsam
kojący lek pamietasz jak kiedyś przyrzekałeś

że wszystkie dni które nadejdą bedą nasze
ze szcześcia połknęła słońce splunęła siekącym deszczem
została wyrzeźbioną stratą diagnoza zabrzmiała brutalnie

lubił jeść -wszystko  jak szczur napęczniały gównem
cokolwiek aż popadnie w obsesję ledwie wyszedł
ze sklepu juz gryzł pęto kiełbachy utożsamiał ja
zawsze ze swoja matką której nienawidził

wciągnął powietrze nosem
będzie niszczyć kobiety
dla pieniędzy

nie da miłości
tak jak ona nie dała
teraz juz ma tylko psa



https://truml.com


print