ratienka


Gdzieś daleko i gdzieś blisko


na wysypisku przeróżnych
odpadków spotykają się
powykręcane w paragraf losy
krążą przepychają
 
poszukując zagrzebanej prawdy
 
rozpoznają się po zapachu
zmęczonym wyglądzie
plujących jadem słowach 
nieufnym spojrzeniu
 
przepastnych tobołkach koloru ziemi 
 
tam diabeł harcuje nocą
bezsilność wyje kamienie płaczą



https://truml.com


print