Anna Maria Magdalena


ja kukiełka


Na wątłych sznurkach

w prawo w lewo...
szarpiesz marionetką
nieczułą kukłą bez życia


 w prawo w lewo
ciągasz po drodze
jakby nigdzie miejsca nie było


z zerwanej nici uczuć uwalnia się odór rozpaczy
kiedy mówi nikt nie słucha.



https://truml.com


print