Marek Gajowniczek


Przed potopem (fragment)


Tam gdzie się kończy - tam się zaczyna.
Są na tym świecie bez wyjścia kina.
Choć na bilety nie wszystkich stać,
musisz w nich siedzieć. Spektakl ma trwać.
Tam gdzie kurtyny wiszą żelazne
nie wiesz kto królem, a kto jest błaznem.
O co właściwie toczy się gra
i kto w swym ręku scenariusz ma.
Oni ukryci są pod podłogą,
lecz zawsze scenę pozmieniać mogą.
Wiedzą co będzie w przyszłej odsłonie
i decydują: - Twej roli koniec!
Niejeden aktor spadł już z afisza.
Nic się nie stało. Panuje cisza,
a nowa postać kukiełkowata
atrakcją nową jest już dla świata.
Na scenie nigdy nie jest spokojnie.
Gorąco bywa i w zimnej wojnie.
Zabawek wszystkim stale przybywa.
Raz się wygrywa. Raz się przegrywa.
Wciąż akcesoriów więcej i więcej.
Jest coraz ciaśniej, coraz goręcej.
Wszystkie różnice gdzieś zanikają
i co ma jeden - to wszyscy mają.



https://truml.com


print