Veronica chamaedrys L


choć to nie piątek


wielkopiątkowa dziś jestem
spoglądam na swoją Małą Golgotę
chmury spowiły ją tajemnicą
deszcz nasycił oczekiwaniem
ptaki wypełniły żałością
ile razy złożyłam Judaszowy pocałunek na policzku
ile razy zaparłam się Piotrowym strachem 
ile razy umyłam ręce Piłatowym gestem
nie wiem 
dzwony milczą 
słychać tylko wielkopostne kołatki
i mój przyspieszony oddech
a Behemot znów wisi u żyrandola 
i śmieje się 
drwi ze mnie



https://truml.com


print