ratienka


Rozmyślania


„Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”
 
te słowa specyficzną mają
moc.
Jestem marnym prochem,
drobiną,
bez której obyłby się świat,
ale istnieję
zapewne – p o  c o ś,
nie bez  powodu stworzona.
Jak ty,  powietrze,
woda,
jak słowo od wieków
wieczne.
 
Może trzeba czas zatrzymać w pędzie,
uchwycić w dłonie,
uwięzić?
Nie jeść, nie pić
nie spać,
z głową posypaną popiołem
po pustyni błądzić?
 
Ocean niemożliwości przepłynąć
w określonym terminie,
ciszę pytać o echo zgubione
we mgle…
 
Tropić prawdę z uporem ślepca
wędrującego  donikąd.
Roztrzaskać mur obojętności wrażliwością
ukrytą
i  śladów stóp napotkanych nie rozdeptać?
 
 
 
 
 
 
                       
 
 



https://truml.com


print