Konrad Redus


dzień zaczyna się niebem...


...ze łzami siadasz
przy mnie rozkwitają stokrotki
ucieka złość gdzieś pomiędzy
palce splatamy i jest słońce

karmimy się nadzieją w żałości
zdycha ostatnia niepielęgnowana
kropla miodu na ustach suchych
jeszcze bez śniadania pocałunku

w głowie myśl pierwsza
nuta żałobnej rapsodii dźwięczy
wyznanie kochanie dziś mamy
piękny dzień na umieranie



https://truml.com


print