Monika Joanna


Poranne mdłości cz. II


z daleka przesyłamy uśmiechy
gdy palce szukają dłoni
a wiatr rozwiewa mi włosy
nucąc piosenkę zwycięstwa

chcę usiąść z kieliszkiem wina
zatopiona w Twoich ramionach
i obserwować zachodzące słońce
gubiące promyki w wielkiej bryle miasta

przed oczami mam drżące plecy
i plecak, z którego wyjmujesz
seksitowski poradnik tylko z okładki

teraz siedzę na skraju fotela
i czekam na pełnego tęsknoty smsa
który znowu przypomni te dni



https://truml.com


print