pizzaboy


Goniąc przeszłość


Magią oślepiających świateł migoczących olśnieni
wracamy w czasy i miejsca zadymione
łaknąc na twarzy tancerki włosów
porannym wiatrem namiętnie rozbudzeni

Głowę ku górze wznieść nie łatwe
wzrok ku niebu skierować ze szczęściem na rękach
rozkołysanych bioder ciszy aprobatę usłyszeć
rytmem radosnym zagłuszyć szelest zwiędłych liści



https://truml.com


print