Anna Maria Magdalena


to już nie moja droga...


Nie myśl że zapomnę
kiedy szeptałeś kłamstwa do snu
na jawie szłam  drogą bez końca
z młodych listków rosę spija niby ja
inna

sen czy jawa
może fikcja i  fałsz
w jednym worku zdarzeń  gryzą się
kiedy milczysz układam drogę z kamyków
idziesz.



https://truml.com


print