sunnivva


W kapciach


Bo w kapciach nie da się żyć. Nie umiem i nie zamierzam się tego uczyć. Wiesz przecież, że jak mnie tak już ze szczętem upapciujesz, to depresja, zgroza i nieszczęście. W kapciach.

To nie jest obuwie dla damy. Kobieta w szpilkach, botkach, kozaczkach albo balerinkach powinna chadzać. Albo boso, chyba najbardziej boso. A taka upapuciowana to już matka-polka, o niej już się mówi "moja stara".

Bo jak sobie to wyobrażasz? Do teatru - w kapciach? Do kina, kawiarni...nie da się. A biegać? Po prostu nie można. Zabierz więc te nieszczęsne paputy, zakop głęboko, utop, spal, zapomnij, że w ogóle przeszło Ci przez myśl. Ja jednak chyba boso przed siebie. Dogonisz?



https://truml.com


print