Jarosław Jabrzemski


nie wniosę znaczącego wkładu


do transplantologii
wysokie progi
rozmnażam się tylko z przykładów
i z trwogi
 
mózg wyniszczony w wierszach
cuchnie spleśniałym korniszonem
nieświeży niczym wątroba stłuszczona
foie gras
z nerek pasztet obtłuczone
nogi też mam
zbite pałkami za szczanie
w miejscach publicznych serce
biło zbyt długo pod jednym adresem
kochanie 
lecz ręczę za ręce
chcą sięgać po więcej jeszcze
ponad płuca przepalone
i przepełniony piwem pęcherz 
 
odłóżcie kleszcze
sam się wygrzebię na świat
choć z poronionym
za pan brat
bez pępowiny w piętkę gonię
 
weźcie moje dłonie
niech jeszcze kogoś popieszczą w zemście
niewypełnione



https://truml.com


print