agnieszka_n


plecionka


ziemia w lesie  już zamarzała. 
kiedy obierała ziemniaki, wszystko 
go przypominało. trzymając
w ręku lśniący nóż, wytarła oczy.
za szybą wróble huśtały się na drutach.
nie ma już nic po bujnych żółtych trawach,
które kołyszą się tylko we wspomnieniach
na brunatnej zgniliźnie codzienności.
- dzieci, nakryjcie do stołu, 
a potem odróbcie lekcje-
powiedziała ubrana w kwiecistą sukienkę,
stawiając wazę z rosołem.
-czuję, że idziesz, szeleszczą liście, gałęzie skrzypią,
oddycham szybciej.
czuję, że idziesz, opady szyszek, w skroniach dudnienie.
musisz tu przyjść, musisz tu przyjść.*
 
wierzyła, że zostawią ślady w mchu,
jak mode sarny, zanim daty uśmiercą kolejne istnienie.
nikt nie zapytał, czy jest szczęśliwa.
 
2012
 
*K. Nosowska - O lesie



https://truml.com


print