Edmund Muscar Czynszak


Podróżna fatamorgana


Pociąg widmo
z długim warkoczem wagonów.
Czas zagubiony w otchłani nocy
smukłą smugą światła
drogą żelazną się toczy.
Elektrycznym wstęgę
pióropusz iskier szlak wyznacza.
każda chwila staje się martwą.
W szklance zimnej kawy
skrywamy dawne wspomnienia
co nas jeszcze może spotkać?
kiedy dzień rozciągnięty
do nieskończoności.

Sznurem pytań
przepełnione ciemne pejzaże.
Zwykła mała stacja
z dygoczącym blaskiem latarni

i my ze swoimi historiami
głęboko w swoje cienie schowani.



https://truml.com


print