Arwena


spotkajmy się na dworcu w Krakowie


podróż nocą trwa krócej
 

to już ostatni las
drzewo skończone
niepierwszy liść i pąki
drzemią świt niedaleko
słońce wzeszło
o szóstej dwadzieścia



nie wszędzie jasno





.....



https://truml.com


print