Poetry

Toya
PROFILE About me Friends (3) Poetry (6)


24 november 2016

wojażer

znaczę tyle co nic
gdzieś pode mną strzeliste wieżowce 
i ulice owinięte wokół nich
ciągną w dół stających na palcach

zawsze sam
nawet gdy dookoła tłum
płynie nieprzerwanie w kierunkach
wyznaczonych przez słońca
wschodzą i zachodzą z wrodzoną rutyną
wsiąkają w krajobraz

tak cicho
tu gdzie dotarłem
mgła bezszelestnie obkurcza świat
niebo uderza do głowy
i spójrz

na sąsiedniej skale
przysiadł Bóg
spokojnie struga kolejnych świętych
a może tylko odpustowe anioły




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1