Michał Wodecki, 26 july 2014
gdy przyjechałem z córką mama wychodziła z ogrodu
inna perspektywa ledwo ją poznałem
jakby odmłodniała i łatwiej zrozumiałem
że zaczęła się dla niej starość
niedawno odwiedziła swoje siostry tu nie ma znajomych
sama zupełnie od czasu śmierci mojego taty
wieczorami siedzi pewnie przy sztalugach i maluje samotność-
obraz bez oparcia stacza się po spirali drewnianych schodów
stoi uśmiechnięta wpatrzona w najmłodszą
wnuczkę na trochę będą razem
jak wampir jak dziki
człowiek potrzebuje krwi i ciała drugiego człowieka
to zobaczyłem w tańcu zachodzącego słońca
w siwych włosach mamy
Michał Wodecki, 26 july 2014
nie próbuj narkotyków bo w nich straszny mrok
czapa uszyta z obcego materiału na drżącym mózgu
trzeźwy odkrywasz dziurawą pamięć
wstyd brak sił i pieniędzy
nie bierz narkotyków bo życie z nimi jest bez celu
jaźń zamienia się w substancję
i nie chce powrotu do ciała
nie bierz bo stracisz to co miałeś
nawet jeśli było to
nic ci nie zostanie
wyplujesz serce i wątrobę
nie bierz obietnicy tysiąca słońc
możesz z czasem zobaczyć piekło
w które nie wierzyłeś
podobno nie można przestać
nieopatrznie sprawdziłem
podobno nie istnieje
tylko przygnębiająca prawda
niepohamowany głód
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.