Poetry

Arti
PROFILE About me Friends (25) Poetry (125) Diary (27)


Arti

Arti, 2 july 2013

pewnego dnia i pewnej nocy

głaszcząc czarnego kota
po drugiej stronie piekła
wietrzeję kolorytem sadów

tam gdzie myszy chodzą po moście
niebo bez bratnich kolorów
masturbuje brzegi
ciszę łącząc w pożegnania
tylko biały okręt

czekam na wiatr
naznoczony bliznami uciekam
barwami plotąc wianek ze stokrotek
poranne słońce czaruje od korzeni
gdzie zachwiany kult gniazda
zabija ptaki pozbawine skrzydeł

w pochmurny dzień
popełniłem moje pierwsze samobójstwo
na parkingu za miastem
w bezkresie nocy
wyspowiadałem się z dziejów

i wtedy
pojawiłaś się ty
taka bardzo z widokiem na okno
ubrana jedynie w sukienkę z kwiatów
zwiewna
zapachem optymizmu
przybyłaś dosłownie znikąd
szczęście podając mi na tacy

teraz czekam już tylko aż powiesz
proszę wejdź do środka

spójność
taka pewna

dobrze że jesteś


number of comments: 23 | rating: 24 | detail

Arti

Arti, 19 june 2013

ostatnie

o życiu
rozważania filozoficzne
z cyklu gdzie miałem oczy kiedy się rodziłem
a przecież
miało być tak pięknie

teraz rozdarty
na pół zagubiony w niedorzecznościach
detalami przechodzę sam siebie by nic nie zamarło
w pamięci apoteozą przedostatnich rozmów
które odeszły w cień o czwartej nad ranem

pewnego dnia dom napisany
wielką literą przestał mnie kochać
rosół z trzech rodzajów mięs
zgubił oczy pokryty ogromną pajęczyną
nawet kurz zalegający na ostatnich prześwitach
nadziei z niedowierzaniem wytrzeszczał gały
kiedy natłok spłowiałych myśli
lewitował w ciszy sumienia
nad poranną filiżanką wczorajszej kawy

tylko dym z papierosa dawał znać
o poranku przelewałem istnienie kulkopisem
na kawałku celulozy
uwieczniając list do najwyższego
z zapytaniem gdzie zawsze się ukrywa
właśnie wtedy kiedy jest najbardziej

potrzebny czy grzechy za duże
w językach ognia abdykowały moją osobowość
do roli wyblakłych pocztówek
pisanych z dystansu

przegrany szukam jutra
odbijam niechciane zamyślenia
od pustych ścian wysyłając słowa w eter
pomiędzy być albo nie być
na rancie wiecznych oczekiwań
napisałem

smutki zostawiam na stole


number of comments: 36 | rating: 20 | detail

Arti

Arti, 23 june 2013

zawsze po dwudziestej czwartej

myśli mam takie polepione
pytaniami co powinienem zrobić
by zagwarantować ci odmienne stany
świadomości ars amandi
i mój świat pełen zawirowań

zwariowany dokładnie tak się teraz czuję
ubrany w maskę skromności
o czwartej nad ranem
oddaję czas w posiadanie
brązowych oczu którymi mnie karmisz

w przednoc zamglonych spojrzeń
przenikasz
uczę się ciebie na pamięć
księżycem zdobywając domostwo
tworzę miłość z błękitu nieba
rozedrgany
w ciepłocie twoich zmysłów
gorączką nagich ciał
rozdzieram samotność na strzępy

od teraz przekaz
szarość staje się taka kolorowa
doskonałością radosnych tajemnic
rozmienia moralność na drobne

spełniony po brzegi zalegam
w twoich udach kropliste szczęście dotyka ust
drżącym mózgiem
bezsenny
myśli mam takie polepione

zadzwoń


number of comments: 43 | rating: 19 | detail

Arti

Arti, 3 june 2013

bajkowo

obiecanki cacanki a głupiemu
radość opowiedz mi wreszcie
tak lirycznie o skrzypiącej huśtawce
przy której koziołek całkiem
nie matołkiem wcina świeżą trawę
i nie po drodze mu do pacanowa

patrz tam na rogu dziewczynka
już nie sprzedaje zapałek
jest taka uśmiechnięta
a ja równie
z ustami wygiętymi w półksiężyc
brzuchem do dołu smerfny wiersz piszę o świcie
abyś na resztę siebie miała dzień pod ręką
po to tylko
żebym w nocy ułóżył gwiazdy na asfalcie

pękaty grajek nieopodal
uskrzydla dla nas melodię na skrzypcach
poznajesz
to kuzyn filipa od pszczółki
mai wiosną donaldowym urokiem
jest radość nawet reksio morda
merda jak nigdy
pozamiatał niebo ogonem
a spójrz na pigi jak lata
poparzona w duszę
tylko dlatego bo kermit oświadczył
że nie będzie więcej kumkać

jedynie żwirek zbiera muchomorki
z bolkiem umówił się na brydża
u lolka pojedzą i popiją
tosia potrafi
przecież jak żadna inna alicja
w krainie czarów zna się na dobrej kuchni

zapach po burzy
muminki uprawiają nadzieję

ale ty to wiesz
więc weź we mnie udział
jacek i agatka

tylko dla dorosłych


number of comments: 24 | rating: 19 | detail

Arti

Arti, 3 july 2013

na imię miał wiatr

w okruchach zapajęczonych snów
umieszczony pośrodku życia
po omacku na przekór wszelkim przepowiedniom
wyrósł z ziemi tylko trochę
kwiatem drzwiami powietrzem
tracąc skrzydła perspektyw
z przyczyn opozycji obwodnic nad poziomami
pokój z widokiem na wiosnę ofiarował jesieni

platoniczne doznania związku
niczym wariacje na temat pluszowego misia
napotkały na litą skałę która nie umiała się skruszyć

obecny całym sobą tkwił w fatum modlitwy o martwe
wreszcie dostał porannych mdłości
zwątpiwszy w ptaki popękał nicością białych mew

powiedział dość
to nie moje

znaczeniem przebudzeń
nagle w promieniach słońca
olśniony ujrzał blask niebiańskiej
perspektywa czterolistnej stała się faktem

powiał od nowa


number of comments: 8 | rating: 19 | detail

Arti

Arti, 11 july 2013

nieśmiertelny

dobrze wiesz że jesteś taka
szalona
delikatnie naruszasz równowagę
integrujesz pod sklepieniami
kiedy cię dotykam poznajesz smak
dojrzałych czereśni

czarodziejko
współegzystując natychmiastowością
myśli za mało żeby zrozumieć
nie potrafię ci się oprzeć

czaruj mnie dalej
morze samo wyrzuci bursztyny
mewy zaśpiewają zachód słońca
a ja przy tobie
śladami na piasku

stanę się


number of comments: 12 | rating: 19 | detail

Arti

Arti, 25 may 2013

takija

taki sobie zwykły facet
między wersami zapach lata
i zboże w którym dla ciebie
po pas buszuję w namiętnościach
pisząc na kłosach ody do tęsknoty
za motto mając pragnienia
spójność i białe kartki
pozbawione krzyżowych dróg

pomalowany na optymizm
słowami co płyną w żyłach
na wschód od słońca
na zachód do księżyca
zapisuję czas
idąc udomowionymi spacerami
zbudowanymi z nieskończoności
której kierunek wyznaczasz

taki sobie zwykły facet
po prostu

takija


number of comments: 8 | rating: 19 | detail

Arti

Arti, 9 july 2013

a tak bardzo chciałbym

w porywach deszczu
okrutnie mało słońc
szukam popiołów które wskrzeszają
wątpliwości pojawią się dopiero jutro
trwać czy nie trwać
nikt nie zna odpowiedzi nie rozumiem
utrzymuję się na powierzchni
tylko dzięki wyporowi
na końcu znaków zapytania
nie mogę spać w sumie pogubiny
odbywam się tak po prostu

nie wiem czy jeszcze potrafię
zawodzę
na całej linii przepoczwarzanania
burza zmysłów

a gdyby tak sięgnąć dalej
po ciebie
bez zobowiązań
tylko po to by znów powiedzieć

miłość

burze mają to do siebie
że wskrzeszają martwe dusze
błyskawice... piorun by to
huk jest taki wszechobecny

ukryty pod drzewem szukam
schronienia w skrzydłach ptaków
mając za i przeciw kiedy wyciągasz rękę
sam nie wiem

żyję czy może już albo jeszcze
nie


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

Arti

Arti, 21 june 2013

i niech tak zostanie

wciąż taki sam
bez reguł absurdów i ciemnogrodu
na koniuszkach palców
przeliczam deszczowe spacery

by nie umrzeć od niespełnień
idę pełen światłowodów
zamiast żył używam zmysłów
jeszcze raz potrafiąc wszystko

dla ciebie
oddycham poruszając dmuchawce
okruchami chleba nasycam pragnienia
karmię syzyfowe loty
kiedy nieobecnością na placu zabaw
rozkiwana huśtawka
samotanią w czasoprzestrzeni
robi miejsce dla zabujanych

do widzenia
szaleństwu pana boga do widzenia
a ja skrzydłami zabiłem anioła
ukradł aureolę za parę głaskań
sprzedając własną świętość

nie muszę dalej
nie chcę
żyć w pustych myślach pozbawionych oczu
upośledzone patrzą złym wzrokiem

zgwałcony przez świat przechodzę
przez łąkę nie buduję fabryki kwiatów
nie ma takiej potrzeby
w tył zwrot na drugi brzeg
wędrując zapatrzony w wieczność
rozpoczynam szturm na duszę

tej nie prasuje się żelazkiem
wreszcie poznając
smak czasu pokochałem
jeszcze raz

wciąż taki sam


number of comments: 45 | rating: 18 | detail

Arti

Arti, 21 june 2013

i... nie jak czajnik który zapomniał gwizdka

szafa gra wybierz płytę
na trzeciej od słońca elvis
yoy are alvays on my mind
nastepna to only you

w nocnym rytmie serc
zabawa niebem
wyżej latać potrafią już tylko ptaki
widok z okna miejscem w czasie
przenika wilgoć wędrówką nielegalnych szlaków
czarem dla umiejących pływać pod prąd

właśnie tak
tak właśnie kocha się przez ocean
bezlitośnie głęboko
metaforami ostatnich łez słońca

dom pomięte prześcieradła
zapach deszczu
rebelia drżeń w łóżku pełnym grzechu
ty i ja

uwielbiam
kiedy świat pustoszeje od życia
z motylem w dłoniach błękitne orgie
kolorowy księżyc bez podtekstów

zaczaiłem się na ciebie


number of comments: 21 | rating: 18 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: koniczyno, rozpiszę cię, za parawanem, też się, wiersz znaleziony owocowo, na twoim łonie, już tak dobrze, poezją, nieśmiertelny, a tak bardzo chciałbym, niemałostkowo urodzeni, na imię miał wiatr, wilgoć twojego wnętrza, uwierz, na przeznaczone, pewnego dnia i pewnej nocy, kobieto, ciebie..., do You speak, na mędrale..., Dominique, z tą którą wybrałem, świtaniem, twój, chwilą kielicha, od morza, zawsze po dwudziestej czwartej, mówić, dziś jutro pojutrze, kawowy księżyc, i... nie jak czajnik który zapomniał gwizdka, i niech tak zostanie, wiosennym słońcem, pragnę być, ostatnie, słońce, się nie umywa... dudni, jestem, zakwiecona, to nie jest wiersz o rżnięciu... a tylko o, uwięziony, łzy, słowa mnie niosą..., od ciebie, zapamiętale, logika miłości, płomień, bywa że, twój, i to wystarczy, zakręcona, bajkowo, kompozycją z kwiatów, pewność maleństwa, rusałeczko, chciana, spójrz... ponad ziemią chociaż centymetr, kudłate ulice mojej duszy, na jawie, że nie śpię, dom może być w nas, przeciętność, między słowami, życiorys, świta... kochanie, z tobą, nic po raz drugi, nieprzemijanka, ciemność znika, mnie nachodzić, jaskierko, on i ona, takija, wtedy, zabajona, ciepła miłości, kim jestem, bacz na arany tego cyrku, murmurando a tytuł wpadł pod łóżko, z piekła rodem, alicjo, pociągiem, bez dedykacji, tylko przyjdź, zakochanych, choć raz, sięgam tam, list od nienarodzonego, kiedy się pojawiasz, serce, oswajaniem, pomiędzy prawdą a fałszem, ..., drzwi do ciepła, z samego rana, orgazm, ślubuję ci..., sztuki latania, black and white, na koniec świata, zaczęło się kobietą, oczy, prosto w twoje ramiona, nowosnucie, zarozumiała królewno, nie ciesz się tak, po sobie, wyrachowałaś, łzy, ćwiczenia majowej urody, wyczesany, z twojej winy, dwie pory roku, tak smacznie, za to ile dla mnie znaczysz, po drodze do światła, dwa słowa, pies pogrzebany, raz dwa trzy i..., wyprałem twoją sukienkę w kwiaty, mesjasz, małosłodka, uwielbiam, jesteśmy, kochaj,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1