19 july 2013

gawęda o skrzypku i diable  


gawęda o skrzypku i diable

http://www.youtube.com/watch?v=GozIKV1fm6E&list=FLh76nCeaegh4Zuut0p67ypw


number of comments: 38 | rating: 12 |  more 

hossa,  

fajne, bajkowa grafika i razem z tytułem:)

report |

jeśli tylko,  

Pogawędź jeszcze :)

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

tz. wiecej takich?

report |

jeśli tylko,  

może cykl?

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

to świetna myśl dzieki;-)

report |

issa,  

No nic to. Czas na mnie. Pójdę dziś tędy spać. Dobrej nocy obecnym i nieobecnym http://www.youtube.com/watch?v=CJA69C6SlRk

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

jeszcze przed sanem wpadnij do nowej

report |

Sabi,  

jak odcisnięte na płycie pliśniowej(chyba tak to się zowie)

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

tak? nawet nie wiem;-)

report |

issa,  

Ta ma być następna w podróży.

report |

issa,  

Jest chyba nielekka - uprzedzam. No, ale zobaczymy, jak pozwoli się przejść.

report |

issa,  

Dawno, dawno temu, a może wczoraj lub jutro – Najstarsi Ludzie mówili, ale za cicho – był sobie mur, a w jego wybrzuszeniu czerniała dziura od klucza, którym był sam diabeł. A był sam, bo z kim on mógłby być, nie wiedział Nikt, nawet sam diabeł.

report |

issa,  

Za murem i przed nim sterczały drzewa: te pierwsze, w oddali, wyglądały jak obrastające czymś maszty statków spod ziemi, tym drugim, bliżej, niższym, pnie chudły, jakby miały zamienić się w struny, a na wyższych z drzew mieszkały potwory – udawały konary, więc ich nie było.

report |

issa,  

Cały świat wokół powstał ze zbitych liści i sierści potworów: tak długo blaszki z ogonkami i włosy obijały się o powietrze i układały jeden obok drugiego, aż najpierw zaczęła krążyć w pustce wśród drzew, i zatrzymała się, spadzista ziemia, a później urosła na niej ściana; tam diabeł wydrążył przejście do niewiadomokąd.

report |

issa,  

Z drzewa-masztu pazurami wydrapał skrzypce, umocował struny z drzew chudnących i czasami grał przed dziurą od klucza, ale o diablej muzyce Nikt nie umiał powiedzieć niczego pewnego.

report |

issa,  

[Przybysze spoza Świata Zbitych Liści i Sierści twierdzili, że przypominała im trochę to: http://www.youtube.com/watch?v=qbJA8ASWFFg]

report |

issa,  

Niebo tam było białą płachtą, przez którą przeciekało, nie spadając, coś ciemnordzawego; diabeł nazwał ją Niebotamem i odtąd Niebotam słuchał skrzypiec, wiernie jak pies.

report |

issa,  

Pewnego razu Diabeł wrzasnął do Niebotama: – Spadaj!

report |

issa,  

Bał się, marzł, ciemniał i sztywniał, i chętnie by się nakrył, ale nie miał czym. Krzyk wydał się tak malutki przy wielkim, płaskim Niebotamie, że i sam diabeł się zaśmiał, i struny zabrzęczały jak rozbawione: to nie był pies, którego można wytresować – robił, co chciał, i słuchał, jak potrafił, czyli wisiał nad ścianą i strzegł jej w milczeniu.

report |

issa,  

(a teraz na trochę snicknę gdzie indziej; wrócę niebawem)

report |

issa,  

Im dłużej grał skrzypek, tym więcej muzyka opowiadała o podziemnych statkach. Najwcześniej śpiewała o pokładach, na których ludzie patrzą w górę, tak jakby pragnęli wypatrzyć do cna całe ciemne, nieprzejrzyste niebo nad sobą.

report |

issa,  

Mijały dni, toczyły się noce, i wiele ich było, zanim z muzyki zaczęły się wysnuwać obrazy z mórz, po których dawno, dawno temu, a może wczoraj lub jutro, Najstarsi Ludzie wiedzą, ale nie powiedzą, płynęły statki. I zawijały do ruchliwych portów, pełnych pstrokatych kolorów i hałasu, nad którymi czuwał Niebotak.

report |

issa,  

Diabeł patrzył i nasłuchiwał, jak ze strun z Chudnących Drzew wyciekają mgielne obrazy i migoczą; kiedy odpływały, żeglowały ku górze - zjadał je Niebotam.

report |

issa,  

A im dłużej grał skrzypek, tym istoty świata z melodyjnej mgły stawały się wyraźniejsze, aż w końcu tak im się wyostrzyły brzegi, że diabeł poczuł, jak ranią mu oczy, więc je zamknął, a wtedy one haratały powieki. Ale i to było do zniesienia, ponieważ i tymi obrazami karmił się Niebotam.

report |

issa,  

Pożerał jednakowo wyspy z wód, kontynenty i wszystko, co na nich marniało i kwitło. Skrzypek miał dość apetytu Niebotama, ale nie wiedział, jak pozbyć się stworzenia. Wprawdzie, jako się rzekło, Skrzypek wydrążył przejście, ale było zamknięte, bo Diabeł nie wiedział, że jest kluczem do niego.

report |

alt art,  

nareszcie nos zadzierasz..

report |

issa,  

Ale im dłużej grał instrument z Drzewa-Masztu, tym więcej z nut zostawało w Świecie z Sierści i Zbitych Liści, tak że i Strażnik Niebotam przestał nadążać z uprzątaniem dźwięków i iskrzących z melodii obrazów.

report |

issa,  

I dlatego, dawno, dawno temu, a może wczoraj lub jutro, Najstarsi Ludzie będą pamiętać, z jednej z potraw został Nocny Gość. Usiadł pod małym Chudnącym Drzewem, podparł dłonią brodę, a skrzypce zagrały dla niego Pieśń Jakiej Jeszcze Nie Było.

report |

issa,  

Kiedy pieśń umilkła, Skrzypek, zdziwiony, rozejrzał się i zobaczył Nocnego Gościa. – Czy możemy stąd wyjść? – zapytał, a głos był chyży jak umykająca jaszczurka. – Nie wiem – powiedział Nocny Gość i wszystko ucichło, razem z mlaskaniem Niebotama. – Zawsze byłem sam – odezwał się wreszcie znów Skrzypek. – Wiem – odparł Nocny Gość.

report |

issa,  

Zastanawiał się, skąd się wziął wśród tych Zbitych Liści i Sierści, z Diabłem jak sama muzyka przed sobą, a Najstarsi Ludzie mówili, że Nocny Gość zgodził się iść na drugą stronę, pod warunkiem, że Diabeł pójdzie pierwszy.

report |

issa,  

I tak Diabeł, który tak długo, długo nie wiedział, jak otworzyć mur, zniknął w jego czarnej jamie, bo nie był już sam.

report |

issa,  

Za nim, skoro obiecał, zanurzył się w czerni Nocny Gość. Najstarsi Ludzie mówią, że dwaj wędrowcy szli w ciemności, która nie miała końca, ale przebyli ją bez zguby, ponieważ muzyka rozjaśniała i pokazywała im drogę.

report |

issa,  

Na tej drodze diabeł wprawdzie mieszkał w skrzypku, ale jak w przytulnej dziupli, w której można zasnąć po diabelskiej podróży, więc zasnął i mógł wreszcie odpocząć. Śnił o statkach pod ziemią i płomieniach, które rozjaśniają ich pokłady. Ale to tylko na początku. Później, po drugiej stronie, przy kołysankach z portów pełnych pstrokatych barw i hałasu, zaczął śnić tak, jakby czuwał nad nim Niebotak.

report |

issa,  

Dlatego Nocny Gość i Skrzypek mogli odtąd wędrować po świecie, z muzyką, przy której ludzie rozjaśniali się, uspokajali i cichli, bo myśleli o morzu, które trochę się kończy, a trochę nie.

report |

"Nocna" Nocny Gość,  

Jestem czescia tej opowiesci nie tylko za pomoca mojej pracy ale i twojej tresci piekna opowiesc;-)

report |

issa,  

yhm, jesteś :-)

report |



other graphics: Moja bajka..., tonę..., " Kiedy idziesz ulicą drzewa drapią cię po skroniach, pająki uliczne wychodzą z rynsztoka...Słowa pajęczyną oplatają twoje usta..." Renata Przemyk, "listopad niemal koniec świata....", "Przesiadujemy w brzuchu lasu i słuchamy wiatru", "Składam się z wyobraźni i nicości. To znaczy, że nawet kiedy zniknie wyobraźnia, coś jeszcze za mnie zostanie...", "Ja to sobie tańcze...", "Nie bezpieczna... bo bez objawowa... rozumiem was...ale czuje bardziej...", wszystko co widzisz....obietnicą ciszy jest..., " Złe mi-się śni...", " Od tamtej pory...powoli...zbliżam się do wyjscia..." Świtlicki, "Mimo wszystko... jestem...", ciiiiii......., "Nie obudziłam tych co w życiu topili sie po uszy...." K. Grabowski, " Jak ja tu stoje to ja sie starzeje...jak ja tu stoje to ja tu umieram...deszcz..." Świetlicki, Chce mi się spać....chce mi się spać..., Na granicy światów..., "Dzieje się ze mną coś bardzo dziwnego...Śnią mi się wilki, śni mi się śnieg... Śni mi się tajga, przez tajgę biegnę i bardzo męczy mnie już ten bieg..." Maria Peszek, ..., ..., "W smutek opakowana, siedze w ciszy po kolana..." Maria Peszek, " Na pustyni jest się trochę samotnym. - Równie samotnym jest się wśród ludzi..." Antoine de Saint-Exupéry – Mały Książę, "Ale fajnie...już nie jestem małym szarym pytajnikiem..."Maria Peszek, ajckartsba, wiedźma, łódź wariatów, Woven in ivy, moze odebraliśmy sobie samobójstwo..., zgasiłam oczy, gawęda o skrzypku i diable, zakneblowana lękiem, Hydropiekłowstąpienie, prąd stały, ..., MB, ..., ..., MB.....rozszczepic umysł, ja umierający..., Czekam...., psychodela, Noc, impresja, you can't see me, my allegories, przemijanie, Slightly Mad ...., alegoryczne wizje..., ..., zamknij wszystkie drzwi, kiedyś, gdzieś..., Jesteś częścią mnie..., jeszcze czekam...2, '', Mój sen..l., jeszcze czekam...,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1