27 september 2013

nie potrzeba kopert, by wysłać listy do... [Other]


nie potrzeba kopert, by wysłać listy do...


number of comments: 34 | rating: 31 |  more 

Hania,  

...i przekazuję ci znak pokoju...

report |

Veronica chamaedrys L,  

...napisałam i do bezuhego i do Teo...do każdego z osobna...dlatego, że to o czym pisałam, to sprawa między mną a mgłą...Oni zrozumieją...obaj...:)

report |

Miladora,  

Do licha - też bym napisała. :) Zazdroszczę, Veroniś. :)

report |

Wieśniak M,  

zaraz zaraz...Vincent?- czy to nie on malował mieszkania na żółto?;)))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...nawet cały domek...:)))

report |

Wieśniak M,  

i jeszcze w ogrodzie coś maznął...chyba płot?:)))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...a pod szpitalem irysy...:)))

report |

Jaga,  

nie trzeba :)

report |

Veronica chamaedrys L,  

...wystarczą myśli- białe zeszyty...i atrament nieba...:)

report |

alt art,  

mi Ci liście ślę, a Ci mię mailami..

report |

Veronica chamaedrys L,  

...to tani był greps...

report |

alt art,  

budujesz dom w głębi pustyni..

report |

Veronica chamaedrys L,  

...by zachować wspomnienia...

report |

mua,  

;)) dzięki - nie musiałem jechać , by zobaczyć i cześć oddać, ani listu pisać , ni atramentu nieba zużywać hehehhh ...no gdzie Ty sie włóczysz ??? po cmenarzach jakowychś ;)))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...proszę bardzo..."W maju 1890 Vincent van Gogh przybył do Auvers-sur-Oise po rocznym pobycie w Saint-Rémy. Obaj z bratem Theo zgodzili się, że będzie to najlepsze rozwiązanie, jeżeli będą mieszkać niedaleko od siebie. Vincent van Gogh znalazł dodatkowo w tym miejscu opiekę doktora Paula Gacheta. W lipcu tego samego roku popełnił samobójstwo. Kościół w Auvers razem z innymi płótnami, jak choćby Ratusz w Auvers, oraz kilkoma mającymi za temat małe domy kryte strzechą, stanowi wspomnienie północnych krajobrazów z okresu dzieciństwa i młodości artysty[4]. Pewna nostalgia za północą ujawniła się już podczas ostatnich tygodni jego pobytu w Saint-Rémy w Prowansji; w liście napisanym do brata na kilka tygodni przed wyjazdem napisał: Pomimo, że byłem chory, namalowałem z pamięci kilka małych płócien, które zobaczysz później, pamiątki z Północy"...a co?...:)))

report |

Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz i Edek Pospieszny,  

Veroniś chyba Teo zmarł rok później, albo wcześniej, już nie pamiętam. Bardzo lubię "Pasję Życia" i wzruszyły mnie te dwa groby obok siebie, jakby na znak braterskiej miłości:) Lubię też łazić po cmentarzach, a moja przyjaciółka dość często jeździ do Petersburga i stawia na grobie Dostojewskiego świeczki ode mnie i od niej za "Braci Karamazow", choć powinnam sama pojechać i za "Idiotę" mu taki znicz zapalić:) Buziaczki i znikam. Ps. Niedaleko od miejsca gdzie mój ojciec mieszka jest grób Marleny Dietrych.

report |

Veronica chamaedrys L,  

...tak, Małgoś, Teo nie mógł żyć bez brata"Theo bardzo przeżył śmierć brata. Po pogrzebie powrócił do Auvers, by zająć się spuścizną po zmarłym. Podupadł na zdrowiu. Zachorował na nerki. Do tego doszły problemy psychiczne, w następstwie których musiał poddać się leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Wkrótce został zwolniony z pracy. Po wyjściu ze szpitala żona Johanna zabrała go do Holandii, do Utrechtu, gdzie ponownie znalazł się w szpitalu psychiatrycznym. Kilka tygodni później dostał rozległego udaru mózgu i zapadł w stan śpiączki, z której już się nie obudził. Zmarł 25 stycznia 1891, w pół roku po Vincencie. Został najpierw pochowany w Utrechcie, ale w 1914 przeniesiono jego szczątki do Auvers i złożono je w grobie na małym cmentarzu, obok brata Vincenta. Ich grób ozdobiły proste, identyczne w formie kamienie nagrobne"

report |

Veronica chamaedrys L,  

...a "Pasję życia" czytam do snu i zasypiam kładąc ją pod poduszkę...chcę być blisko impresjonistów...i braci...:)))...też lubię cmentarze...pojedźmy tam razem...zapalić tę świeczkę...:)...muszę odwiedzić i Twojego Tatę zatem...:)))...a tymczasem buziaki, Małgoś...:)))

report |

Małgorzata Pospieszna-Zienkiewicz i Edek Pospieszny,  

Dzięki za przypomnienie Veroniś, to jednak pół roku było, a nie rok, jak mnie się zdawało... Możemy pojechać razem zapalić świeczkę.... do Berlina również. Zawsze jest gdzie się zatrzymać. Buziaczki:)

report |

mua,  

hehehhehhhh czyli jesteś jedną z " chodzących we śnie " ;))

report |

Veronica chamaedrys L,  

...zdarza mi się...nawet częściej niż zdarza...:)

report |

Teresa Tomys,  

tak na tych nagrobkach kładzie się listy(karteczki) i przyciska kamykiem.

report |

zuzanna809,  

... brat Vincentego nie opuszczał Go w nędzy i chorobie. Poruszyła mnie ta biografia. Niektórych książek nie sposób zapomnieć. Swoją fotografią przypomniałaś mi Jego ból. I utrwalone piękno świata na obrazach sprzedawanych za grosze, kupowanych z litości ...

report |

An - Anna Awsiukiewicz,  

ale tylko tu oczywiście.

report |

kamyczek (Chinita),  

zapalam wirtualną świeczkę...

report |

doremi,  

Verka, co sie dzieje... ?

report |

Teresa Tomys,  

TAK, WIDZIAŁAM TAKI(URATOWANY) CMENTARZ ŻYDOWSKI W KAZIMIERZU Z "LISTAMI POD KAMYKIEM"

report |

Veronica chamaedrys L,  

...niestety tego nie widziałam...pozdrawiam, Tereso...:)

report |

Emma B.,  

dzięki, że przypomniałaś

report |

jonasz,  

dziękuję

report |

Veronica chamaedrys L,  

...proszę:)...

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1