Poetry

MarkTom
PROFILE About me Friends (5) Poetry (83)


MarkTom

MarkTom, 4 march 2012

Pary Tet - zwitek zbitek

Par lament przy żłobie
kur wyskubią sobie
wałachu - ja tobie
owsa dam i krowie
bom a.s.o. - na czas

a.s.o. - autoryzowana stacja obsługi


number of comments: 18 | rating: 8 | detail

MarkTom

MarkTom, 4 january 2013

Zakupy

wyszła pani na zakupy
by zakupić jakieś buty
zeszła w mieście wszystkie sklepy
lecz nie było nic niestety

wszystkie małe na jej nogi
no i bucik bardzo drogi
wreszcie bazar odwiedziła
tu się wielce zachwyciła

tutaj stoi pan Jureczek
butów długi ma sznureczek
bucik ładny i nie drogi
na portfelik jej ubogi

buty zatem przymierzyła
szybko za nie zapłaciła
w drodze swojej już powrotnej
przy pogodzie bardzo słotnej

jej radości się rozwiały
bo się buty rozleciały
portfel bardziej jest ubogi
bose nadal pani nogi

warto wiedzieć wy ubogie
co jest tanie
to jest drogie


number of comments: 18 | rating: 11 | detail

MarkTom

MarkTom, 27 december 2012

Destrukcja

 

smutek to dziwak
często w nas gości
jak na przystani
posłanie mości

bez sprzymierzeńca
wymierza ciosy
bierze za jeńca
pogmatwa losy

tak destrukcyjne
ma poczynania
bywa że człowiek
nie do poznania

 porani ciało
umysł i duszę
przechodzisz stresy
wszelkie katusze

czas tylko zdolny
wygoić troskę
chociaż powolny
nie takie proste 
 
lecz jeśli zechcesz
wygonisz smutki
wtedy się dowiesz
żeś nie marniutki


number of comments: 15 | rating: 4 | detail

MarkTom

MarkTom, 10 january 2013

Sen nastolatka

śniła mi się piękna dama
była naga ale sama
lekko wziąłem ją w ramiona
ależ była podniecona
 
czule miękko mnie pieściła
potem nóżki rozłożyła
skóra pięknie jej pachniała
do miłości zapraszała
 
żar miłości w ciało tchnęła
delikatnie tam musnęła
dalej szybko poleciało
zmiękło serce coś stwardniało
 
dreszcz amora  rzucił ciałem
aż ze skóry wyjść już chciałem
głowę kładę na jej głowie
gdzie mi lepiej któż mi powie
 
cały mokry się zrobiłem
aż się nagle obudziłem
leżąc w szponach swej extazy
nieświadomy nocnej zmazy  
 


number of comments: 9 | rating: 7 | detail

MarkTom

MarkTom, 3 march 2012

Miało być pięknie

Kominami układów
uleciała nadzieja
lepszego życia

otuleni naiwnością
co dnia spijamy
kolejny łyk kłamstw
w oazie szalbierza

pozbawiony złudzeń
kolorem piekła
malowany los

karmiony kitem
spod paznokci
medialnych magików

strachem zrywamy kolejną
kartkę z kalendarza
kropiąc smakiem goryczy
następny świt

wyparował nasz eden
zaorany obietnicą - w uśmiechu blagiera

zapomniane sztandary
pokryły się kurzem
Judasza
gubiąc swój cel

dziś - zamilkło
oddechem strachu - o jutro

tuląc resztki godności
zamkniętej w ubogim portfelu

niesieni iluzją wolności
ślepo idziemy
w zamglonych oczach-biedronki


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

MarkTom

MarkTom, 7 november 2012

felerna poetka

zapragnęła pewna trzpiotka
chwycić pióro trzasnąć gniotka
długo tekstem się bawiła
na portalu zamieściła

dajże pożyć naszej dziatwie
bo od wczoraj już się martwię 
by nie umarł poliglota
raptem kiedy czyta gniota
 
wers się kładzie rym umyka
coś tu nie gra coś nie tyka
umrze słuchacz zwiędnie ucho
przyjdzie cisza będzie głucho

portal kirem się okryje
gruchną dzwony kot zawyje
zatem prośba moja miła
byś się tekstem nie bawiła
 
powiem krótko powiem jasno
lepiej spróbuj upiec ciasto
popracujesz głową palcem
nie powstydzisz się zakalcem

proszę ciebie jako pierwszy
może raczej nie pisz wierszy
lepiej zostać już atletką
niźli kiepską wierszokletką


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

MarkTom

MarkTom, 7 november 2012

geneza ósmego...

zero z zerem się splątało
osiem właśnie tak powstało
przylgnął schodek myk do schodka
taka przyszła do mnie plotka

schody duże schodki małe
tak stworzyły piętro całe
osiem dumnie idzie przodem
piętro z tyłu mimochodem

kiedy wezmą ich ciągnoty
na umizgi i pieszczoty
obsceniczna będzie scena
tak się zrodzi suterena


number of comments: 8 | rating: 13 | detail

MarkTom

MarkTom, 28 december 2012

Modzie stanowcze nie!

czy warto zważać dziś na modę
by można dostać tu nagrodę
tylko w uznanej pisać formie
czuć się jak żołnierz w uniformie

lepiej już kroczyć własną drogą
niż autostradą ciul wie kogo
chociażby boso jak Cejrowski
pod rękę z rymem częstochowskim

na modę style wypiąć dupę
nawet gdy wezmą tekst pod lupę
nie słuchać krzyków - pompatyczne
bo malkontentów to wytyczne

na zdrowie wyjdzie zostać sobą
jak ulec modzie właśnie! kogo?
tematów żadnych się nie lękać
gdyby co drugi miałby stękać

niech tu biadolą sobie mruczą
to zmiany stylu nie wymuszą
ja wolę żyć ze sobą w zgodzie
więc nie ulęgnę żadnej modzie!


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

MarkTom

MarkTom, 20 january 2013

Kiedyś powrócą

z kunsztem oprawiona była rarytasem
dumnie spoglądała znając swoją klasę
w stronic druku czarnym mądrość zapisana
teraz odstawiona często zapomniana

szkło ekranu nagle czaruje człowieka
książka leży w kącie i cierpliwie czeka
niejedna nazwana była białym krukiem
dziś bezużyteczna tylko czarnodrukiem

niegdyś wyciskała uśmiech i wzruszenie
teraz jej stronice poszły w zapomnienie
topi wzrok czytelnik w monitora blaski
jeszcze kiedyś znowu powróci do łaski

inspirowany wierszem „Zapomniane” autor: danio


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

MarkTom

MarkTom, 16 february 2012

Dziwny twórca

 Dziwnym jest twórcą – takie układy,
 kto ciągle pisze, lecz do szuflady,
 bo to czytelnik i sęk jest w tym,
 że On jest wodą na pióra młyn.

 Taka jest prawda tworzenia celu,
 zapisać myśli, radować wielu,
 by kartek okiem nadymał żagle strof,
 co tak płyną bezwiednie nagle.

 Więc wciąż piszemy, co nas frapuje,
 co jest normalne, co zaskakuje,
 dzieląc się z ludźmi pióra polotem.
 Taki po prostu pisany totem.

 Móc wyobraźni poruszyć tryby
 tak na poważnie, lub tak na niby,
 a gdy odbiorcę tekst nasz porusza,
 tym bardziej śpiewa poety dusza.

 Bo cóż są warte słowa pisane,
 takie od serca, czy takie męskie,
 kiedy w szufladzie skrzętnie schowane.
 Zapewne z czasem poniosą klęskę.

 Tak właśnie różne, jakże odmienne,
 błądzące w duszy gdzieś tam głęboko
 spływają teksty na światło dzienne,
 by czytelnika nacieszyć oko.

 Być może zapaść w pamięci niszy,
 wprowadzić w nastrój, radości chwile,
 poszeptać piórem, niech ktoś usłyszy,
 połechtać duszę jakoś zawile.

 Więc jak ci smutno, chciałbyś to  skrócić,
 zawsze, kochany, możesz tu wrócić.


number of comments: 6 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1