28 october 2011
A może byśmy tak, najmilszy *
Oni to para nasycona
I życia im zostały ścinki
Bo nie będziemy wiecznie młodzi ***
zaczęli boso
od nowa w pierwotnym ogrodzie
dłoń w dłoni
zapłonęły ognie
błękitne światło wymiera
na czas rozmów i domowych praktyk
do utraty tchu - pikantnie
wydobędzie nutę Wysockiego
spalone mosty - żelazne
dźwięki
paraliżują wszystko co istnieje
odpadają jak tynki
w starych domach
uczą się sypać
nikt nie pyta
o kostki cukru
Mów do niej, że jest ciągle młoda
Tylko jej suknie wyszły z mody***
trudno być lirycznym
kiedy Florek nad głową****
lepiej milczeć
A przecież mi żal, że tu w drzwiach nie pojawi się Puszkin**
*J, Tuwim
** Bułat Okudżawa
*** Jan Wołek
**** wiese
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
2304wiesiek
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
2204wiesiek
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma