1 may 2012
drużyna pierścienia
świat się zmienia mówi mi to woda kiedy po wielokroć umywam ręce kiedy pękają dawno zaschnięte strupy a nowe bąble napinają cienki jeszcze naskórek gorące oracje studzę zimnym prysznicem kiedyś dłonie zmienią się kamień i głosy w głowie uciszę jednym zardzewiałym bretnalem wyrwanym z przydrożnego krzyża
świat się zmienia słyszę kiedy spuszczam nieczystości w łazience myślisz że spłyną do oczyszczalni cudownie ożyją w kryształowych źródłach mądrości na żyznych osadach wyrosną najpiękniejsze rasowe tulipany smrodu nie da się pozbyć jak niechcianego szczeniaka nie przywiążesz do drzewa nie ciśniesz o asfalt w bezmyślnym pędzie będzie unosił się szarą mgłą tuż przy dywanie rolowanych muraw zdusi każdy powiew wiatru tego jeszcze wolnego jeszcze nieokiełznanego w tryby wiatraków
świat się zmienia niekoniecznie na gorsze na inne posłuchaj czasem odkręcają zardzewiały kran jak spływa między palcami wszystko co zrodziło się w szalonej głowie
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek