11 june 2012
11 may 2012, friday ( naszło mnie )
Nie wiem czemu dzisiaj ale naszło i już.Pisałem ,że nie czuję się poetą,teraz czas na fotografię.Nie jestem
i nie czuję się fotografem.Przedstawiam tak jak widzę i
potrafię wycinki rzeczywistości,które mnie otaczają.Teraz jest to przyroda,wdzięczny temat i trudny do "ogarnięcia".Moich zdjęć nie można nazwać przyrodniczymi ani klasycznymi makro.To jest po prostu moje widzenie.Poznaję przede wszystkim możliwości mojego sprzętu i wyobraźni.Nie mam zamiaru/prznajmniej teraz/ ulegać kanonom i zasadom kierunków w fotografi.Przeczytałem kilka książek,latam,
śledzę teksty i zdjęcia na wielu portalach foto i z wieloma regułami czy zasadami się po prostu nie zgadzam.Mam nawet czasem ochotę zacytować mojego
idola F.Kiepskiego: "co mnie to gówno obchodzi".Kończąc tym optymistycznym akcentem,przypominam,że z należną pokorą i szacunkiem przyjmę każdą krytykę.
Pozdrawiam i jestem
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek