Poetry

Penthesilea
PROFILE About me Friends (2) Poetry (13)


25 february 2012

Amor caecus


a kiedy
całkiem noc
wykreśli z rzeczywistości
nasze twarze bezradnie staniesz
 na krawędzi obłędu
jak żałosny karzeł
 
zabraknie
wówczas ci pochyleń
nad jednym wierszem aż do
puenty ugrzęzną słowa w czarnej
szybie wiatr przetasuje wszystkie błędy
 
zbyt
późno  będzie
na powroty dłoń otrze się
o stal po ciemku i nigdy nieba
nie otworzysz i nigdy nie zapytasz czemu


number of comments: 12 | rating: 9 |  more 

issa,  

Rzadko cokolwiek proponuję jako zmianę redakcyjną, a nie info o wrażeniu czytelnika. Jednak tu miałabym ochotę przekonywać do cięć. Jeśli chciałabyś, spójrz, proszę: a kiedy / całkiem noc / wykreśli [...] nasze twarze bezradnie staniesz // [...] zabraknie / wówczas ci pochyleń / nad jednym wierszem aż do / puenty ugrzęzną słowa w czarnej / szybie wiatr przetasuje wszystkie błędy // zbyt / późno będzie / na powroty dłoń otrze się / o stal po ciemku i nigdy nieba / nie otworzysz i nigdy nie zapytasz czemu.

report |

Penthesilea,  

Nurio, domyślam się, że o patos Ci chodzi - ale ta krawędź obłędu i żałosny karzeł są niestety bardzo prawdziwe i realne... Isso, dziękuję za Twoją propozycję, problem w tym, że zaproponowane przez Ciebie cięcia burzą rytm wiersza, jest napisany regularnym dziewięciozgłoskowcem, a że wersyfikacja trochę podstępna... :) Pozdr. Pen.

report |

issa,  

pytając, myślałam raczej czymś innym niż burzenie regularności:), czyli o tym, co sama nieraz robię, nie bacząc na rygor - rytmika /zamiast tylko podlegać wzorcowi/ może /tym bardziej poprzez odstępstwa/ odzwierciedlać/ilustrować stany, zjawiska z rzeczywistości. otóż, czy nie byłoby tak, że po zmianie tworzy się układ, w którym pierwsza część to para w dziewięciozgłoskowcu, tyle że z lustrzanie odwróconą średniówką: 5 4/4 5, a pozostałe dwie pozostają bez naruszeń? no chyba, że czegoś w nocy nie dopatrzyłam lub teraz nadal przeoczam/kićkam. pozdrawiam

report |

issa,  

p.s. "ale ta krawędź obłędu i żałosny karzeł są niestety bardzo prawdziwe i realne" nie wiem, czy może czasami zdarzyło Ci się zauważyć, jak poezja potrafi zastanawiająco testować "prawdziwość". To znaczy, jak pokazuje, że to, co autor uważa za "najprawdziwsze", to, co ma być wierną kopią z życia, w tekście plajtuje, bo sprawia wrażenie nieprawdziwego: nabiera posmaku sztuczności, fałszu itp.; jakby dopiero wiersz potrafił je spostrzec, wydobyć, podpowiedzieć. to, czego nie widzi się w rzeczywistości: coś nie gra w rozpoznawaniu faktów, są inne niż ktoś myśli i dlatego gubią autentyczność w liryce

report |

Alutka P,  

a ja pytam dlaczego "czemu" i dlaczego nie można wymienić "czemu" na dlaczego ;)

report |

Penthesilea,  

Issa, dziękuję. Jednak wiersz nigdy nie jest realnym odzwierciedleniem rzeczywistości, zawsze ukazuje świat w krzywym zwierciadle, przepuszczony przez indywidualny ogląd piszącego. Inna sprawa, że inni też postrzegają ten wykreowany poetycko świat przez pryzmat swojej wrażliwości... Alutko P., ano nie można wymienić "czemu" na dlaczego, bo wtedy już nie będzie do rymu ani do rytmu. Dziękuję wszystkim :) Pen.

report |

issa,  

"Jednak wiersz nigdy nie jest realnym odzwierciedleniem rzeczywistości". Wyjątkowo ryzykowny ogólnik, zwłaszcza jeżeli występuje z "nigdy":) Taki kolos na glinianych nogach; wymaga bardzo ściśle stosującej się do niego definicji pojęcia "realny" - inaczej przestaje działać, jakby baterię zgubił. Nie wiem też, dlaczego indywidualna siatka poznawcza piszącego miałaby w konsekwencji "zawsze ukazywać w krzywym zwierciadle". To przecież zaledwie jeden z możliwych skutków poznania. Wiesz może, że kiedy zestawi się Twoje "ale ta krawędź obłędu i żałosny karzeł są niestety bardzo prawdziwe i realne" z równie Twoim "Jednak wiersz nigdy nie jest realnym odzwierciedleniem rzeczywistości, zawsze ukazuje świat w krzywym zwierciadle", można wnioskować o nielogiczności? Czyli, z jakiego w końcu punktu widzenia karzeł i obłęd są "bardzo realne", skoro istnieją w wierszu i w nim już podobno wg Ciebie nie mogą być żadnym realnym odzwierciedleniem rzeczywistości:)?

report |

Penthesilea,  

Tutaj wkraczamy w dyskusję, na ile jakakolwiek sztuka jest mimetyczna, czyli wiernie odwzorowuje rzeczywistość. A to dla odmiany w ogóle wkracza w teorię poznania - na ile nasze postrzeganie świata jest doskonałe? To jedna sprawa. Drugą sprawą jest kwestia kodu. Poezja posługuje się językiem, który pozwala rzeczywistość, pojmowaną jako continuum, podzielić, uporządkować. A przecież warstwa znaczeniowa słów jest czymś wyjątkowo zindywidualizowanym, choć kod mamy wspólny... Obłęd i karzeł są realne w świecie wiersza i w optyce Autorki, która w taki a nie inny sposób odbiera świat i o tym pisze. Oczywiście postronny czytelnik może ocenić to zgodnie z własnymi preferencjami estetycznymi... Nie wiem, czy się precyzyjnie wyraziłam, czy nie zamotałam jeszcze bardziej... Pozdrówka, Pen.

report |

issa,  

Nie, nie, nie zamotałaś. Rozumiem jasno, o czym mówisz. I zresztą, po raz kolejny przychodzi żałować, że nie można od razu przenieść dyskusji w real; wydaje się, że kontynuacja rozmowy z Tobą byłaby realnie;)) i obficie wzbogacająca. Tu jednak ani czasu, ani miejsca na rozwijanie z sensem tej piekielnie ciekawej wielowątkowości, jaka się odsłoniła. Zatem, w skrócie najdzikszym: patrzę na tok Twojego rozumowania, i nie widzę "motania". natomiast widzę zaciekawiającą próbę budowania spójności na przedzałożeniu, które /pomimo dążenia do przejrzystości konstrukcji i osiągania jej/ skazuje całość na nieusuwalne sprzeczności, mgłę, niepoznanie: w sposobach poznania, jakie opisujesz, poznający podmiot nie może być częścią rzeczywistości, która jest realnie. Ponieważ jednak wiem, jak właściwości netu nie sprzyjają próbom rzetelnego przyglądania się tematom, poniecham zagadywania Cię:) Skorzystam za to z możliwości, jakie daje świadomość, że na rzeczywistość można patrzeć jak na hipertekst. i zalinkuję tylko następną przestrzeń: może być jednym z postscriptów do naszych komentarzy i być może nieco rozświetli, do czego zmierzałam lub przyda Ci się do czegoś innego. Chodzi o film Herzoga, "Spotkania na krańcach świata". Jeśli nie spotkaliście się, Ty i on, polecam:) - myślę, że z Tobą spotkałby się owocnie.

report |

issa,  

p.s. i dziękuję. było inspirująco:)

report |

Penthesilea,  

Miło mi :)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1