10 november 2012
niezmywalne
ponoć kiedy byłam mała wpadłam do studni
mama mi opowiadała na dobranoc
widzę dusze przychodzą pulsują
sypią mak na oczy
teraz jestem wysoka
i mam spełnione spojrzenie
mama często dzwoni
pyta czy nie wiem, czemu nie ma w spiżarni
maku bo przecież wigilia jak to bez kutii
głaszczę telefon
mamo nie wiem kiedy wrócę
nic stamtąd nie brałam
śpij spokojnie
śni się jej ta studnia bo kiedy spada
nie słychać całego krzyku
ani głuchego odgłosu uderzenia
10.11.2012r., Rz.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz
16 march 2024
Róże recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz
16 march 2024
Kolor 1 Słoń 2020Marianna Małgosia Bakanowicz