14 november 2012
14 november 2012, wednesday ( warsztaty ZLP - koło Młodych )
Pokonuję inercję i opuszczam pielesze domowe, aby uczestniczyć tu i tam w aktywnościach intelektualnych. Jako premię dostaję aktywność fizyczną, bo muszę dobiec do przystanku i od przystanku. Nadrabiam czas stracony, bo jeżeli chcę wydać moje wierszoklectwo, to muszę doprowadzić je do jakiego takiego ogólnie przyjętego standardu. Zastanawiam się tylko, co z nich mojego pozostanie po tym oglądaniu się na profesjonalne autorytety. Póki co uszy po sobie i słucham tych, którzy tomikami się legitymują, bo słusznie prawią i to co amatorowi wydaje się osiągnięciem, jest tylko bladym cieniem już wyrażonych przez kogoś wielkiego myśli. Słowa jakby opatentowała przeszłość i trudno wykreować coś oryginalnego.
Czuję się jak rekrut i tylko nie wiem czy to mnie odmładza, czy też odbiera nadzieję na akceptację.
Warsztaty spełniły moje oczekiwanie, nie wiem czy ja spełniłam oczekiwanie warsztatów, bo jak by nie fotografować przez pończochę to 18-stką już nie będę i w kole młodych młody duch wsparty niemłodym doświadczeniem i wiedzą nie pozwala mi utrzymać języka za zębami. Na następne zajęcia przylepiec naustny obowiązkowo. Trochę jestem zdezorientowana, bo jeżeli każdy wiersz totalnie przerobię, to czy zdążę przed zakończeniem ziemskiej kariery, a tak mi się marzy usłyszeć ten wiersz jest bdb nic dodać nic ująć. Będę się spieszyć z przeróbkarstwem ostatecznie to tylko 163 pozycje :) na dzisiaj.
Jeszcze parę słów o pomieszczeniach Biblioteki na Rajskiej. Nie wytrzymałam i spytałam młodych i średnich uczestników spotkania, czy wiedzą, że jeszcze niedawno były tu koszary wojskowe. Nikt nie wiedział. Nostalgicznie mi się zrobiło. Siedziałam w pięknie odmalowanej sali, z galerią obrazów na ścianie i tylko ja kukałam na łukowe sklepienie eksperymentując z wyobraźnią, która ustawiała piętrowe łóżka dla żołnierzy cesarza Franciszka Józefa. Przyznaję architektura to mój konik, ale czy my artyści nie powinniśmy być czuli na wszystkie emanacje sztuki.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz