3 july 2011

/ten wieczór/

ten wieczór
pachnie amalgamatem eteru i opium
za szklanych flakoników ulatuje
zapach urojonych podróży do dalekich Indii

sinusoida łagodnych fal pulsuje płasko
wypływa z dna czerwonego łożyska
korytarzami świętej rzeki
wzdłóż ramion dłoni i palców
trwa jeszcze wędrówka życia
choć elektrochemia ruchu
zastygła już w spopielałe nasiono
oliwnego krzewu

`prochem jesteś i w proch sie obrócisz'
z prochu powstaniesz i wrócisz drzewem

gdy ważyły sie gramy czasu
był zapadłym w pościel oddechem
ciężarem kości w bibułce skóry
spojrzeniem w rozlanych mlekiem bańkach oczu
cały był jeszcze kruchą obecnością
/choć jakby go połowe i coraz mniej/

`zobacz, oddycha rybą!`-
powiedziała dziewczynka o oczach jak morze


wahadło serca zatrzymało się
pod światłem sztucznych słońc




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1